2009/12/21
44
Małgosia szykowała kolację gdy do kuchni wszedł Radek. Michalska zauważyła lekki niepokój u męża.
- co masz taką minę ? – zapytała Małgosia
- nie wiem, mam wrażenie że coś się dzieje z Joasią – odparł Radek- mam jakieś takie dziwne uczucie
- ach, te wasze bliźniacze uczucia – roześmiała się Gosia- jeżeli Cię to uspokoi to zadzwoń do Niej.
- już dzwoniłem – odpowiedział Michalski – nie odbiera. Paweł też nie .
- bo pewnie im przeszkadzasz ! – roześmiała się Gosia ale natychmiast spoważniała czując coraz większe zdenerwowanie męża
Radek stał zamyślony przy oknie, nie mógl sobie znaleść miejsca . Czuł , że dzieje się coś niedobrego z siostrą. Kolejny raz wybrał numer Joasi a potem Pawła. W obydwu przypadkach włączyła się poczta głosowa.
- może zadzwonić do Cioci ? – zapytał Michalski
- po co ją denerwować ? – Gosia- pewnie gdzieś pojechali , nie wzięli komórek bo chcieli być sami , albo nie mają zasięgu .
- może – odpowiedział Radek niepewnie
Komenda w Ustroniu
- szefie, dostaliśmy zgłoszenie że na drodze do Malinki stoi porzucone auto – wszedł Michał – myślicie, że to nasz „Leśniczy” uderzył ?
- hmm, dziwne. O tej porze roku ? – zdziwił się Wojtek
- sciągnijcie Nowackiego i zabierzcie się za to – zdecydował Duda
- nie odbiera – powiedział po dłuższej chwili Michał – Wojtek, jedziemy tam. Na miejscu ty się zajmiesz robotą a ja podjadę po te zakochane gołąbki .
- ok – odpowiedział komisarz
Tuż przy rozwidleniu dróg na Malinkę i Czarne zauważyli porzucony samochód.
- to tutaj – powiedział Wojtek wysiadając
- słuchaj, czy to nie jest samochód Nowackiego ? – ostrożnie zapytał Michał
- tak, ma toruńską rejestrację – odpowiedział Wojtek- złapali gumę . Pewnie zadzwonił do domu i zabrali ich. Chodź, jedziemy po Nich i poszukamy tego samochodu w drodze powrotnej.
- dobra – zgodził się Michał
Dojechali do gospodarstwa Nowackich i zadzwonili do drzwi. Najpierw usłyszeli szczekanie psa a w korytarzu zobaczyli wysoką postać Krzysztofa Nowackiego.
- dobry wieczór. Pracujemy z Pawłem i Asią. Może ich pan zawołać ? – przywitał się Michał – nie odbierają telefonów
- Murzyn spokój !- huknał Wujek a potem zwrócił się do komisarzy – jak to , przecież jeszcze nie wrócili !
- no ale ktoś po nich pojechał ? – upewnił się Michał
- dokąd, panowie o co chodzi ?
- noo, na Nowej Osadzie stoi ich samochód. Złapali gumę i mysleliśmy , że …
Mężczyźni spojrzeli na siebie z niepokojem. Krzysztof bez słowa ubrał kurtkę i w milczeniu pojechali do miejsca gdzie znaleźli wóz Pawła.
- cholera jasna – zaklął Wojtek i pokazał reszcie kartę As. Teraz już nie mieli wątliwości .
- wyjechali jakieś 4 godziny temu. Śnieg już wszystko zasypał – rozejrzał się Michał
- znalazłem ! – zawołał Wojtek odrzebując w śniegu niewielką strzykawkę od razu wkładając do woreczka
- 3,5 godziny – nagle odezwał się Krzysztof
- co ?
- 3,5 godziny, mogą być wszędzie . Ma przewagę – odpowiedział Krzysztof rozglądając się uważnie wokoło – musiał na Nich czekać, wiedział ze tędy pojadą.
- tak, ten skur… jest zawsze świetnie przygotowany – odpowiedział Michał patrząc na zaśnieżoną drogę. Znajdziemy ich ! Przysięgam , że jak go dorwę to …
- zadzwonię do szefa – zdecydował Wojtek- szefie ! On ma Pawła i Asię. Tak jesteśmy pewni. Dobra. Zaraz przyjadą technicy. Może zostawił jakiś odcisk palca albo coś.
Nowacki odzyskiwał świadomość. Powoli otwierał oczy ale zobaczył tylko zamazane kontury ludzkiej sylwetki pochylającej się nad Nim.
Z oddali docierał do niego jakiś dziwny dzwięk, usiłował przypomnieć sobie gdzie już go słyszał ale kolejne ukłucie w ramię pozbawiło go przytomności. Mężczyzna schował strzykawkę do kieszeni i wyszedł zamykając dokładnie drzwi. Joasia, która leżała skulona parę metrów od Pawła widząc , że ” Leśniczy” wychodzi szybko dotarła do Pawła.
- Paweł , kochanie ! Obudź się ! Co On Ci zrobił ! – wołała przerażona dziewczyna potrząsając nieprzytomnym chłopakiem- obudź się ! Musimy się stąd wydostać ! Paweł !!
Michalska rozejrzała się wokół. Znajdowali się w ciasnym, ciemnym pomieszczeniu. Gdy wzrok przyzwyczaił się do mroku rozpoznała zarys drzwi, do ściany przypięte kajdany oraz jeszcze kilka innych przedmiotów. Uklękła znów przy Nowackim i próbowała zdjąć z jego szyi dziwną opaske, którą nałożyl mu nieznajomy mężczyzna. Było jej coraz bardziej zimno, zgrabiałe dłonie włożyła do kieszeni kurtki .Niestety odebrano im telefony komórkowe i wszystkie inne dokumenty. Potykając się w ciemności dotarła do drzwi. Pociągnęła mocno za uchwyt jednak te nawet nie drgnęły. Zrezygnowana usiadła przy narzeczonym starając się nie myśleć co może ich czekać.
Nawrocki siedział w fotelu czytając gazetę. Od lektury oderwał go dzwięk komórki
- tak słucham ? – odebrał telefon
- ee dobry wieczór. Jerzy Duda z Komendy w Ustroniu – odezwał się inspektor niepewnie
- cześć . Co się stało że dzwonisz ? – zdziwił się Piotr
- noo właśnie stało sie – mówił Duda – podejrzewamy … a właściwie mamy pewność , że Paweł z narzeczoną są w rękach ” Leśniczego ”
Nawrocki przez kilka sekund stał nieruchomo , na słuchawkę telefonu popatrzył jakby to był jakiś robal i w tym momencie dotarła do niego cała groza sytuacji
- haalo ! Jesteś tam ? – wołał Duda w telefonie
- tak, jestem- cicho odpowiedział Piotr- będe za kilka godzin na miejscu.Zawiadomię resztę rodziny
- Tato ? Co się stało ? – zapytał Darek widząc bladą twarz Ojca
- Paweł i Joasia … – zaczął Ojciec ciężko siadając w fotelu – zostali porwani .. Nawrocki ukrył twarz w dłoniach.
- odnajdziesz ich ? – Darek podszedł do Ojca- Tato !! Mogę jechać z Tobą ?
- nie, zostaniesz w domu. Ktoś musi się zająć Mamą. Darek poradzisz sobie , jesteś mądry facet – mówił Nawrocki – obiecuję że ich znajdziemy . Muszę jeszcze do Michalskich zadzwonić .
- pomogę Ci się spakować – odpowiedział Darek – tylko dzwoń, dobra ?
Małgosia wróciła do domu ze sklepu , połozyła torbę z zakupami na stole i zaczęła rozbierać kurtkę i buty.
- kochanie, kupiłam Ci te baterie ! – zawołała z kuchni ale odpowiedziała jej cisza. Poszła więc do pokoju zastając Radka siedzącego na kanapie z dziwną miną.
- czułem … że … – odezwał się Michalski
- Radek , co się stało ? – zdenerwowała się Małgosia
- przed chwilą dzwonił Darek – Radek spojrzał na żonę – Paweł i Asia zostali porwani przez tego … mordercę !!
- nie ! To niemożliwe ! Powiedź że to nieprawda ! – krzyknęła Michalska
ciąg dalszy nastąpi !! Noo, powoli się rozkręcam . Atmosfera się zagęszcza . Postanowiłam , że notki będą na najwyższym poziomie więc nie będę się spieszyć . Mam nadzieję , żę się Wam spodobało ??
Wesołych Świąt !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
napisane przez ~Kristina
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
ale akcja no no ciekwe cóż to bedzie dalej….
napisane przez Meggi
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
aż mi ciarki przeleciały po plecach !! Pisz dalej !!!
napisane przez ~basienka
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
biedni . Strach się bać co będzie dalej.
napisane przez ~asiaa
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
pisz szybko dalej !!
napisane przez Natalia
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
o ja cie kręce ...........
napisane przez ~biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
Notka super, dopracowana w każdym szczególe.Czekam na ciąg dalszy. Pisz szybko, proszę bo mnie ciekawość zje i będzie ze mną żle