2020/03/07

82

Basia z Beatą siedziały w kuchni popijając herbatę i rozmawiały cicho .
- jak zwykle w tv nic nie ma wieczorem - westchnęła Beata przeglądając program w gazecie
- nic nowego. Fajne filmy to zwykle koło 2 w nocy można obejrzeć - odpowiedziała Basia popijając herbatę - ale pyszna ta herbatka
- bo zrobiona przez kogoś - uśmiechnęła się Czyżewska wyglądając zza ściany do pokoju
- dalej śpi jak zabity ?
- jeszcze tak ale pewnie za chwilę się uaktywni . Będzie dobrze
- Marta mi powiedziała że wszystko zaczęło się po moim wyjeździe i co się działo . Dlaczego nie zadzwoniłaś ?- Storosz poważnie spojrzała na Lekarkę
- przepraszam - odpowiedziała spokojnie Beata - chciałam Cię ściągnąć ale usłyszałam tylko  " Nie, bo nie chcę żeby widziała jak umieram "
- tak, też to słyszałam parę razy. Nie mam pretensji o to. To już nieważne  - uśmiechnęła się lekko Basia - bardzo było źle ?
-bardzo . Walczyłam o Niego kilka godzin . Baśka ja jestem twarda babka i widziałam już niejedno ale ... Paweł się poddał całkowicie i błagał żebym mu dała spokój .W pewnym momencie wymiękłam i straciłam nadzieję bo było coraz gorzej - przyznała się  Beata-to był koszmar i chyba dobrze , że tego nie widziałaś. Zresztą nawet bym Cię nie wpuściła
- a teraz ? Coś się zmieniło ?
- jak widzisz w ciągu paru dni zebrał się w sobie, odzyskał siły,  apetyt i humor mu dopisuje . I chociaż się boi to uważam że to twardziel i da sobie radę - odpowiedziała Beata- i że już się obejdzie bez komplikacji
- obiecaj mi że gdyby cokolwiek się działo złego to dasz mi znać ? - poprosiła Storosz
- oczywiście . Nie wiem czy wierzysz w kobiecą intuicję ale ona mi mówi że już nic złego się nie zdarzy i niedługo będziecie razem - uśmiechnęła się Beata
- wierzę bo mam tak samo - roześmiała się Storosz i szybko dodała słysząc jakieś szelesty w salonie - chyba się obudził
- jak się spało ? - zapytała Beata zaglądając do pokoju
- dobrze. Dzięki za kocyk . Nawet nie wiem kiedy zasnąłem - ziewnął Nowacki
-  prąd Ci odcięli  czy krótkie spięcie ? - zażartowała Basia siadając obok niego
-  baterie mi się wyczerpały - uśmiechnął się szeroko- ale już wymieniłem na nowe
- to dobrze . Jak się czujesz ?- zapytała Beata
- Beata nie rób podchodów tylko dawaj co masz dać - westchnął Paweł przeciągając się
- tylko zastanawiam się nad ilością
- czyli ?
- po dwóch będzie jak po obiedzie , po trzech rzygniesz parę razy a po czterech pół nocy . Co wybierasz ? Miały być wagary ale ...jak chcemy coś osiągnąć
- oj przestań . Wagary są dalej - uśmiechnął się Paweł - daj trzy bo dziś jeszcze nie witałem się z kibelkiem . Ale za to  coś dobrego na kolację poproszę .
- dzielny chłopczyk - uśmiechnęła się Beata podając mu szklankę soku , kilka herbatników oraz mandarynki
- jakieś propozycje  ? - zapytała Basia
- wiesz przecież , że jestem wszystkożerny.  - prychnął Nowacki połykając tabletki i zjadając to co podała mu Beata
- mam wątpliwości co do tego - zakpiła Beata
- oj Beata czepiasz się - zaśmiała się Basia - Paweł od dziś znów jest wszystkożerny oprócz owsianki i bananów
- właśnie. A co potem będziemy robić ?
- Basieńko dziękuję za wyjaśnienie . Co potem ? Mam jakieś stare filmy na dvd bo na telewizję nie ma co liczyć , parę planszówek też się znajdzie , mam karty , komputer też jest - wymieniała Beata - trochę książek do poczytania . A jutro jak będziesz się dobrze czuł to idziemy w miasto . Co wy na to?
- jak na lato - zawołała radośnie Basia
- oj chciałbym już lato a przynajmniej wiosnę  - cicho powiedział Nowacki kładąc Basi głowę na ramieniu
- to dobrze , że chcesz - odpowiedziała poważnie Czyżewska - chodź pokaże Ci moją bibliotekę . Może coś wybierzesz do czytania
- a ja pomyślę nad kolacją i zobaczę jakie masz filmy - stwierdziła Storosz
Beata z Pawłem udali się na piętro i weszli do niedużego pokoju
- to ... to jest trochę książek ? - Paweł z niedowierzaniem rozglądał się po pomieszczeniu w którym przy każdej ścianie stał regał a półki były zapełnione książkami. Pod oknem stała nieduża sofa i stolik oraz radio .
- tutaj literatura fachowa  i wydania moich kolegów. Parę moich książek też znajdziesz . Tutaj masz półki z horrorami , tutaj trochę romansów . A tutaj kryminały i szpiegowskie - Beata pokazywała kolejne półki - polskich autorów i zagranicznych. Mam też kilka oryginalnych wydań .
- zrobiłaś napad na księgarnię ?
- nie musiałam. Większość książek dostałam w prezencie od znajomych i rodziny na święta albo urodziny a czasami od pacjentów , których leczyłam a czasem lubię kupić jakąś na poprawę humoru - roześmiała się Beata - od zawsze byłam molem książkowym
- a ja różnie . Ostatnio jakoś nie miałem głowy do czytania ale też lubię jakiś dobry kryminał wciągnać od czasu do czasu . O Dan Brown  i Alex Kava ! Tą czytałem ale już nie pamiętam o czym to było - Nowacki przeglądał tytuły na półkach - Chmielewska ??  O nawet z autografem . A Wereśniaka już skończyłaś ?
- owszem. Czeka na Ciebie w salonie - roześmiała się Beata - czekaj bo Basi obiecałam jedną .Gdzie to .. o jest !
- " Krwawe żniwa " Heather Graham ? Baśka na ostro idzie .  O kurde masz całą serię Bourna ! Filmy widziałem ale podejrzewam że książki są lepsze
- jak zawsze. Kiedyś czytałam cudną książkę " P.S Kocham Cię " . Film według mnie to totalna klapa a scenarzysta chyba książki na oczy nie widział - odpowiedziała Beata - bierzesz Bourna ?
 - tak ... i hmmm chyba już udam się do łazienki - stwierdził Paweł czując rewolucję w żołądku- a na Was piguły nie zrobiły żadnego wrażenia
-  no to leć i nie martw się bo i u Ciebie nastanie taki czas . Zabrać Ci te książki na dół ?
-  zostaw . Rączki mi jeszcze nie odpadły - prychnął Nowacki - mogę poćwiczyć podnoszenie ciężarów
- przydało by Ci  się trochę ruchu  - uśmiechnęła się  Czyżewska - ale i na to przyjdzie czas . Leć do łazienki bo wiesz ...
- pamiętam . Jak nie trafię to sprzątam sam - roześmiał się Paweł ale sekundę później już pochylał się nad sedesem - trafiłem !
- super ! Jak skończysz to przyjdź do nas - uśmiechnęła się Beata i zeszła na dół, gdzie zastała krzątającą się po kuchni Basię - znalazłam tą książkę .
- oo dzięki . Wymyśliłam omlet na kolację - Basia usiadła przy stole i przerzuciła parę stron książki- moja siostra Agata ją czytała i zachwalała . Jak sytuacja na górze ?
- dzieje się - puściła oko Beata - ale znalazł parę książek chociaż najpierw doznał szoku
- ja też - przyznała się Storosz i spojrzała na Beatę - nie wiem jak przeżyję wyjazd
- jakoś będziesz musiała  trzymać fason. Nie możesz mu pokazać że się boisz o Niego - odpowiedziała poważnie Czyżewska - dla Pawła to też będzie trudne. Nie myśl o tym na razie
 - staram się , ale jakoś mi nie wychodzi - Basia otarła łzy z twarzy a Beata mocno ją przytuliła - dziękuję. Kochana jesteś .
- oj przestań. Odpracujesz w naturze - uśmiechnęła się Beata - a o Pawła się nie martw. Zaopiekuję się Twoim facetem . Jakoś Was polubiłam od pierwszej chwili
- i wzajemnie - odpowiedziała Storosz- jak Cię zobaczyłam na lotnisku to od razu wiedziałam że będzie dobrze .
-  masz rację . Jednych ludzi od razu polubisz albo pokochasz a innego znienawidzisz - stwierdziła Czyżewska - a Wiśniewskiego, lekarza do którego trafił Paweł, też znam bo mnie uczył . To jeden z najlepszych Onkologów w Polsce  i parę razy próbowałam go tutaj ściągnąć ale zawsze twierdził że Starych drzew się nie przesadza " a poza tym miał wtedy chorą żonę .
- no proszę . Świat jest mały . Zresztą On też mówił że mamy tutaj przylecieć - opowiadała Basia - to dopiero miesiąc a wydaje mi się jakby to było sto lat temu  i ciągle się zastanawiam jak mogłam nie zauważyć że coś dzieje ?
- Kotuś nie obwiniaj się . Chłoniak to podstępna choroba , która długo nie daje objawów albo udaje zwykłe przeziębienie - pocieszała Beata - dopiero mądry lekarz jak wyłapie i poskłada  wszystkie objawy to powiąże je z chłoniakiem
- tylko najpierw do tego lekarza trzeba się zgłosić - powiedział Paweł siedząc na schodach w połowie piętra - a potem jeszcze zrobić badania  . A po wizycie zamiast powtórzyć badania  jeszcze przez kilka tygodni  wmawiać  sobie że "Lekarz na pewno się pomylił " , olać sprawę a na koniec dowiedzieć że już nic nie można zrobić
- a potem spakować się i uciec " bo tak będzie lepiej " i wylądować tutaj  - prychnęła Basia - ja Cię zamorduję za to !
- wiem że spieprzyłem sprawę - spuścił głowę Nowacki -i przepraszam za to
- nigdy więcej nie rób mi takich numerów - pogroziła mu Basia siadając obok Niego na schodach
- obiecuję - odpowiedział cicho
- a jeżeli chodzi o mordowanie to mam pierwszeństwo . Zresztą ja też odstawiałam świetne numery w trakcie leczenia ale ...
- kiedyś mi opowiesz ? - domyślił się Nowacki
- dokładnie - Beata również usiadła na schodach  - skończyłeś już ?
- nie wiem bo ciągle mi trochę niedobrze i jakoś mi słabo się zrobiło - przyznał się Paweł
- no bo to był długi i zupełnie inny dzień niż pozostałe  więc masz prawo być słaby i zmęczony . No nie patrz tak na mnie tylko sam pomyśl co dziś robiłeś  od rana - tłumaczyła Beata
- no tak. Trochę tego było - stwierdził Nowacki - dlaczego Ty zawsze musisz mieć rację ?
- bo ten typ tak ma - uśmiechnęła  się Basia

- właśnie . Baśka co z tą kolacją ? Ruszać się dzieci - śmieci . No już ! Paweł nakrywaj do stołu, ja robię herbatę i zajmę się pieczywem a Basia robi te omlety bo narobiła smaku - Beata pogoniła towarzystwo do kuchni
- poczekaj jeszcze chwilę- mruknął Nowacki i wrócił się do łazienki a Basia tylko cięzko westchnęła ocierając łzę z policzka
- no biedny jest , wiem. Wszystko wiem  - przytuliła ją znowu Beata - ogarnij się troszkę . Już ?
- tak - pokiwała głową Storosz - dzięki i już robię kolację
- a ja też mogę się poprzytulać ? - zapytał Paweł wchodząc do kuchni
- no to chodź - Beata również i jego obdarzyła porcją czułości po czym cała trójka wzięła się za robienie kolacji . Nowacki nakrył do stołu i przysiadł na kanapie przeglądając płyty z filmami
- pyszne było - stwierdziła Beata zjadając resztkę omleta z patelni
 - obżarłem się jak bąk  - dodał Paweł
- cieszę się , że Wam smakowało . To co teraz ?
- Baśka wrzucaj popcorn do mikrofali a Paweł odpalaj jakiś film . Zgarnę to wszystko do zmywarki - zarządziła Czyżewska
- a co wolicie " Forrest Gump" , " Notting Hill", " Oceans 12 " Obcy " czy " Pogromcy Duchów " ?
- to ostatnie ! - zawołały Basia z Beatą z kuchni
- oo awaria - parsknął śmiechem Paweł i pokazał opakowanie po " Pogromcach " a w środku płyta z " Kevin sam w domu "
- szukajcie a znajdziecie - Basia usiadła obok i otwierała kolejne pudełka z płytami - MAM ! A niee .
-  czekaj bo chyba mam ! A nie, też fałszywy alarm - Paweł - " And the winner is" !!! ZNALAZŁEM! Co wygrałem ?
- mój podziw - parsknęła śmiechem Beata - bo to moje dzieło
- i  jak Ci zrobię porządek to pewnie nic nie znajdziesz , co ?
- no jakbyś przy tym był - pokiwała głową Czyżewska - puszczaj tych " Pogromców "
- NIEEEE ! - zawołała cała trójka gdy w domu zapanowała ciemność
- " ciemność, widzę ciemność " - pierwszy odezwał się Nowacki  cytatem z filmu
- zaświecę ci światełko - Basia załączyła latarkę w telefonie  a Beata poszła poszukać świec w kuchni
- w tunelu ? Nie widziałem żadnego po drodze
- uff co za ulga - pokręciła głową Beata stawiając na stole zapalone świece- chyba jakaś grubsza awaria bo wszędzie jest ciemno .
- to co robimy ? AAAAA !! - wrzasnęła Basia czując na karku delikatny dotyk  - Paweł !
- co ? Przecież nic nie robię ?
 - a to w kącie to ? Tam ?
-  paproć i jej cień - odpowiedziała Beata powstrzymując się od śmiechu - boisz się ciemności ?
-  nie , tylko jakoś mi się dziwnie zrobiło
- a do północy daleko - zachichotał Paweł -a orła cień widziałaś ?
 -  Beata coś mi przeleciało po stopach !
- a to pewnie Fredek
- coo ?
- kot sąsiadów czasami do mnie przychodzi . Fredziu , kici kici . O jest !
- a już myślałam że jakiegoś obłędu dostałam - odetchnęła z ulgą Storosz odwracając głowę spojrzała prosto w świecące  kocie oczy znów krzyknęła przerażona
-  Fredek przedstaw się ładnie a nie strasz gości - Beata wzięła kota na ręce
 - a Ty zamiast bronić swojej Księżniczki to się ze mnie śmiejesz ! - krzyknęła oburzona Basia
 -  wybacz ale  zbroję rycerza zostawiłem w domu - parsknął śmiechem Paweł a Beata mu zawtórowała . Nowacki długo nie mógł opanować śmiechu bo co spojrzał na Basię to chichotał dalej ocierając łzy śmiechu z twarzy
- nie lubię Cię - prychnęła Storosz i rzuciła w Pawła poduszką
- wiecie co ? Was to powinni nagrywać i puszczać w szpitalnej świetlicy na poprawę humoru .
- Fredek przyjacielu pokaż się . Oo ależ ty jesteś ciężki - Basia wzięła kota na ręce - no piękny jesteś z tymi niebieskimi ślepiami . Co Ty ty robisz kocie , co ?
- pewnie znowu uciekł na panienki . O już po Ciebie przyszli - Beata słysząc pukanie do drzwi wzięła kota na ręce i wyszła na chwilę
- oo rany , dawno takiej głupawki nie miałem - westchnął Paweł siadając obok Basi- dalej mnie nie lubisz ?
- obraziłam się
- mhmmm - mruknął Nowacki . Objął ją mocno w pasie i zaczął całować . Basia poddała się nastrojowi i obydwoje położyli się na kanapie zapominając się w pocałunkach
- ekmhemm - chrząknęła Beata wracając do pokoju - widzę, że ktoś tu się zdecydowanie lepiej czuje
Narzeczeni z lekko spłoszonymi minami oderwali się od siebie
- przyłapani - stwierdziła Storosz zapinając bluzkę
-oj dzieci . Idźcie wy lepiej na górę i zróbcie co macie zrobić a ja  skoczę do Kliniki przyjąć nowego pacjenta - powiedziała Beata - bawcie się dobrze . Paaa !
- chata wolna - wyszczerzył zęby Nowacki
-  idę pod prysznic . Poczekasz na mnie ? - Basia wolnym krokiem szła w kierunku schodów
- nie. Idę z Tobą  - razem weszli pod prysznic znów namiętnie się całując w świetle świec ustawionych w łazience
-  pospiesz się - szepnął jej do ucha i poszedł do pokoju
- jestem - zawołała Basia kilkanaście minut później - oooch - westchnęła tylko widząc śpiącego Pawła przykryła go kołdrą i położyła się obok.


ciąg dalszy nastąpi