2008/03/16

13

Cześć !

W poprzedniej notce zauważyłam błąd , miał być marzec 1995 a nie 1994.



Paweł wrócił do domu , usiadł przy biurku i wyjął skradziony długopis

- widziałem Cie w sklepie – do pokoju zajrzał Darek- wszystko widziałem!

- zjeżdzaj młody – warknął Paweł

- powiem rodzicom – ostrzegł brat

- jeżeli piśniesz choćby jedno słówko to pożałujesz, słyszysz ? – zagroził Paweł

- tak? A co mi zrobisz ? Jak się dowiedzą to nie wyjdziesz z domu do końca życia- zawołał Darek

- przymknij się! – Paweł popchnął brata

- nie popychaj mnie !- Darek

- bo co? Polecisz na skargę do mamuni ? Co ? – Paweł zaczął mocniej popychać brata , który stracił równowagę i uderzył głową o kant stołu. Z rany popłynęła krew.

- jezzu – jęknął Paweł i pobiegł do łazienki po apteczkę

- zostaw mnie ! – krzyczał Darek gdy Paweł chciał zatamować krwawienie

- co tu się dzieje ? – krzyknął Ojciec wchodząc do mieszkania

- potknąłem się o dywan – skłamał Darek

- jedziemy na pogotowie, bez szycia się nie obejdzie – stwierdził Piotr- Paweł , leć do Matki i powiedz jej co się dzieje

- ok – Paweł

Kilka godzin później w domu

- zostawili go na noc na obserwacje – wyjaśnił Piotr- tak na wszelki wypadek. A tak naprawdę to co się stało bo nie kupuję tej bajeczki o dywanie

- nic się nie stało – wzruszył ramionami Paweł- jutro mam klasówkę z polskiego, ide się uczyć.

Następnego dnia po powrocie ze szkoły Paweł zastał zapłakaną Matkę a Ojciec z ponurą miną stał przy oknie

- co się stało ? – zapytał szybko Paweł

- Darek ma nawrót białaczki – odpowiedział Nawrocki

- przecież był już zdrowy ! – wykrzyknął Paweł – to musi być pomyłka!

- synu, wszystko jest pod kontrolą – Zofia- poprzednim razem się udało więc teraz też wyzdrowieje !

- to wszystko moja wina – Paweł ukrył twarz w dłoniach

- myślisz, że Ty rozrabiasz to Darek choruje ? – Piotr – nie kochany, to tak nie działa.

- to dlaczego On a nie ja ?

- widocznie tak musi być – Piotr usiadł obok Pawła

- nie ! Nie zgadzam się z tym ! – krzyknął Paweł i zamknął się w swoim pokoju puszczając na cały regulator radio . Godzinę później wyszedł z pokoju i zajrzał do gabinetu Ojca

- mogę go odwiedzić ?

- jasne, na pewno się ucieszy - Piotr- uszy do góry, będzie dobrze!

Szpital, sala chorych

- cześć Młody – zakłopotany Paweł przysiadł na łóżku brata- dzięki ze mnie nie wydałeś.Przepraszam

- jeszcze nic straconego – odparł Darek

- jak się czujesz ?

- zupełnie dobrze . Niedługo znowu będziesz mógł mnie nazywać Łysolem – blado uśmiechnał się Darek- chyba ten ” Dywan” na coś się przydał

- przestań- Paweł spuścił głowę



ciąg dalszy nastąpi. Strasznie krótka ta notka ale dobre i to. Obiecuję , że następna będzie dłuższa. Komentujcie !

Pozdrawiam !!!


6 komentarzy:

  1. napisane przez ~biedroneczka
    około 4 lata temu
    Ciekawa notka. Biedny Darek! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~Chandni
    około 4 lata temu
    noooo…. troszkę mnie zatkało to ale zapowiada sie bardzo ciekawie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez Basieńka
    około 4 lata temu
    Pawełek ma wyrzuty sumienia ? No i dobrze . Może zmądrzeje

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~Stokrotka07
    około 4 lata temu
    Fajna notka:) Szkoda mi Darka…:)

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~Siora i Brat
    około 4 lata temu
    Rzeczywiście krótka, ale ciekawie sie zapowiada xD u nas news :* http://dwa-zule.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane przez ~Patka
    około 4 lata temu
    Krótka,ale fajna….zapraszam na nowe opka na kryminalna-patusia.blog.onet.pl i pamietnik-pewnej-podkomisarz.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję że jesteś !