Cześć !
W poprzedniej notce zauważyłam błąd , miał być marzec 1995 a nie 1994.
Paweł wrócił do domu , usiadł przy biurku i wyjął skradziony długopis
- widziałem Cie w sklepie – do pokoju zajrzał Darek- wszystko widziałem!
- zjeżdzaj młody – warknął Paweł
- powiem rodzicom – ostrzegł brat
- jeżeli piśniesz choćby jedno słówko to pożałujesz, słyszysz ? – zagroził Paweł
- tak? A co mi zrobisz ? Jak się dowiedzą to nie wyjdziesz z domu do końca życia- zawołał Darek
- przymknij się! – Paweł popchnął brata
- nie popychaj mnie !- Darek
- bo co? Polecisz na skargę do mamuni ? Co ? – Paweł zaczął mocniej popychać brata , który stracił równowagę i uderzył głową o kant stołu. Z rany popłynęła krew.
- jezzu – jęknął Paweł i pobiegł do łazienki po apteczkę
- zostaw mnie ! – krzyczał Darek gdy Paweł chciał zatamować krwawienie
- co tu się dzieje ? – krzyknął Ojciec wchodząc do mieszkania
- potknąłem się o dywan – skłamał Darek
- jedziemy na pogotowie, bez szycia się nie obejdzie – stwierdził Piotr- Paweł , leć do Matki i powiedz jej co się dzieje
- ok – Paweł
Kilka godzin później w domu
- zostawili go na noc na obserwacje – wyjaśnił Piotr- tak na wszelki wypadek. A tak naprawdę to co się stało bo nie kupuję tej bajeczki o dywanie
- nic się nie stało – wzruszył ramionami Paweł- jutro mam klasówkę z polskiego, ide się uczyć.
Następnego dnia po powrocie ze szkoły Paweł zastał zapłakaną Matkę a Ojciec z ponurą miną stał przy oknie
- co się stało ? – zapytał szybko Paweł
- Darek ma nawrót białaczki – odpowiedział Nawrocki
- przecież był już zdrowy ! – wykrzyknął Paweł – to musi być pomyłka!
- synu, wszystko jest pod kontrolą – Zofia- poprzednim razem się udało więc teraz też wyzdrowieje !
- to wszystko moja wina – Paweł ukrył twarz w dłoniach
- myślisz, że Ty rozrabiasz to Darek choruje ? – Piotr – nie kochany, to tak nie działa.
- to dlaczego On a nie ja ?
- widocznie tak musi być – Piotr usiadł obok Pawła
- nie ! Nie zgadzam się z tym ! – krzyknął Paweł i zamknął się w swoim pokoju puszczając na cały regulator radio . Godzinę później wyszedł z pokoju i zajrzał do gabinetu Ojca
- mogę go odwiedzić ?
- jasne, na pewno się ucieszy - Piotr- uszy do góry, będzie dobrze!
Szpital, sala chorych
- cześć Młody – zakłopotany Paweł przysiadł na łóżku brata- dzięki ze mnie nie wydałeś.Przepraszam
- jeszcze nic straconego – odparł Darek
- jak się czujesz ?
- zupełnie dobrze . Niedługo znowu będziesz mógł mnie nazywać Łysolem – blado uśmiechnał się Darek- chyba ten ” Dywan” na coś się przydał
- przestań- Paweł spuścił głowę
ciąg dalszy nastąpi. Strasznie krótka ta notka ale dobre i to. Obiecuję , że następna będzie dłuższa. Komentujcie !
Pozdrawiam !!!
napisane przez ~biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
Ciekawa notka. Biedny Darek! Pozdrawiam
napisane przez ~Chandni
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
noooo…. troszkę mnie zatkało to ale zapowiada sie bardzo ciekawie pozdrawiam
napisane przez Basieńka
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
Pawełek ma wyrzuty sumienia ? No i dobrze . Może zmądrzeje
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
Fajna notka:) Szkoda mi Darka…:)
napisane przez ~Siora i Brat
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
Rzeczywiście krótka, ale ciekawie sie zapowiada xD u nas news :* http://dwa-zule.blog.onet.pl
napisane przez ~Patka
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
Krótka,ale fajna….zapraszam na nowe opka na kryminalna-patusia.blog.onet.pl i pamietnik-pewnej-podkomisarz.blog.onet.pl