2009/09/08

39

Witam !

Straciłam poczucie czasu na tym blogu ale szybko policzyłam i wyszło , że jest rok 2000.

Od pamiętnej trasy zespołu Minok minęło kilka miesiecy i nastał maj 2000r. Ekipa przyjaciół skurczyła się. Małgosia od zakończenia trasy nie odezwała się ani razu. Wyjechała do Szwecji gdzie dostała propozycje pracy w magazynie muzycznym. Radek usiłował zapomnieć o dziewczynie w czym pomagała mu pierwsza praca w firmie informatycznej.

Paweł i Joasia mieszkali razem i planowali ślub. Obydwoje pracowali jako funkcjonariusze policji. Joasia w ekipie technicznej i dorywczo w laboratorium kryminalistycznym a Paweł na etacie informatyka oraz czasami pomagał w rozwiązywaniu spraw kryminalnych.

Komenda

- Paweł sprawdź mi to – powiedział jeden ze starszych policjantów i rzucił kartkę na biurko Nowackiego

- miałem już iść do domu – odpowiedział chłopak

- ty Nowacki, myślisz , że jak Twój tatuś jest naszym szefem to możesz robić co chcesz ? – warknął gliniarz – masz to sprawdzić i masz na to godzinę !

Paweł rzucił okiem na okiem na notatkę i szeroko się uśmiechnął czym rozwścieczył policjanta jeszcze bardziej

- co ? Takie to śmieszne ?

- mhm, bardzo ! Bo raport na ten temat leży od rana na Pana biurku – odpowiedział Nowacki – a moim szefem jest komisarz Mikuła , który 1,5 godziny temu powiedział , że mogę iść do domu. Do widzenia !

- Paweł , ty jeszcze tutaj ? – do pracowni informatyków wszedł komisarz Mikuła- nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu !

- tak wiem o tym, tylko musiałem zrobić defragmentację dysku i poszukać paru drobiazgów dla panów oficerów – odpowiedział Paweł patrząc z kpiną na nerwowego komisarza- ale już się zmywam.

- aha, możesz wziąc urlop w czerwcu tak jak mówiłeś – powiedział Mikuła i wyszedł a Paweł wyłączył komputer i również opuścił biuro.

Zanim wyszedł zajrzał jeszcze do laboratorium

- Asia już wyszła – poinformował go starszy laborant

- dzięki !- odpowiedział Nowacki i zadzwonił do brata widząc nieodebrane połączenie- no co jest ? Aha, dobra , skoczę do apteki. Nara !

W domu czekała już na Joasia z kolacja.

- nareszcie ! – westchnęła dziewczyna – co tak długo ?

- byłem jeszcze w aptece i w domu – wyjaśnił Nowacki – mmm, co to za zapach ?

- twoja ulubiona zapiekanka – Asia – trzeci raz podgrzewam!

-sorry, trochę mi zeszło. Aaa, szefunio zgodził się na urlop w czerwcu – zawołał z łazienki

- no to super – Asia- Łeba i Wisła ?

- mhmm – mruknął Paweł obejmując dziewczynę w pasie i całując ją w szyję

- szkoda , że Gosi nie będzie – zamyśliła się Michalska -brakuje mi jej .

-Gośka jest dorosła i sama podejmuje decyzje . Widocznie tam jest jej lepiej- Paweł

- ale tak całkiem sama ? Nawet nie zadzwoni zapytać co u Nas!

- Asiu, daj już spokój, co ? Gosia układa sobie życie bez Nas i bez Radka – Paweł – a jemu widocznie na Gosi nie zależy

- co Ty bredzisz ? – zdenerwowała się Joasia

- gdyby mu zależało to by tam pojechał. Adres zna .

- przyganiał kocioł garnkowi ! – krzyknęła Joasia- gdyby kilka lat temu Radek i Gosia Cię nie popchnęli to wątpie czy bylibyśmy razem ! Zresztą ostatnio praca jest dla Ciebie najważniejsza ! Ja się nie liczę !

- oj, przesadzasz !

- ja przesadzam tak ? Tyle masz mi do powiedzenia , tak ?

- a co Ci mam do cholery powiedzieć ?!

- och, nic nie musisz mówić. Znam Twoje odzywki na pamięć. Ostatnio słyszę tylko ” co jest do jedzenia ” albo ” jestem zmęczony” ! Wczoraj prosiłam Cię , żebyś poszukał lokalu na wesele ale oczywiście nie zrobiłeś tego ! Zresztą nawet nie mamy jeszcze ustalonej daty ślubu !

- przecież sama mówiłaś , żebyśmy się nie spieszyli a teraz masz do mnie pretensje ! A jak jestem taki niedobry to może odświerz znajomość z Robertem! Na pewno będzie Ci lepiej ! – odpowiedział podniesionym głosem Nowacki i wyszedł trzaskając drzwiami. Kilka minut później siedział z Radkiem w barze popijając piwo.

- noo, to macie pierwszą kłótnie za sobą – powiedział Michalski popijając piwo z butelki



- nie wkur… mnie – warknął Nowacki

- stary, wyluzuj ! – roześmiał się Radek – przejdzie jej .

- zamknij się ! – burknął Paweł – wszystko przez Ciebie i Gośkę !

- coo ?

- aa, nic. Nieważne – westchnął Paweł - mogę zostać u ciebie na noc ?

- jak musisz to zostań – odparł Radek – tęsknie za Małgosią

- no to czemu , debilu, do niej nie pojedziesz ?

- bo wyraźnie dała mi do zrozumienia , że mnie nie chce widzieć !

- kochasz ją jeszcze ?

- tak, nie. Sam już nie wiem – odpowiedział zrezygnowanym głosem Radek- zadzwoń do Asi .

- po co ?

- pocą to się nogi nocą . Będzie się martwić gdzie jesteś . A zresztą sam zadzwonie. Jutro się macie pogodzić, jasne ?

Panowie nie wiedzieli , że w czasie ich rozmowy Małgosia wylądowała na lotnisku w Warszawie i wsiadła w pociąg do Torunia. Ciągnąc za sobą walizkę ciekawie rozglądała się wokół.

Następnego dnia w pracy Joasia starała się unikać Pawła, co akurat było łatwe bo i Nowacki nie miał ochoty widzieć Michalskiej. Cały dzień siedział przy swoim biurku starając się nie myśleć o wczorajszej kłótni. Nadal był zły chociaż musiał przyznać Joasi rację. Ostatnio nie mieli dla siebie zbyt wiele czasu i mijali sie. Ze złości klepnął w zacinającą się klawiaturę i zrzucił na ziemię telefon.

- ee, nie niszcz służbowego sprzętu – upomniał go drugi informatyk – pokłóciłeś się z Aską ?

- nic Ci do tego – burknął Paweł

- oo, chyba jednak mam rację – informatyk – niech zgadnę. Powód stary jak świat: szara rzeczywistość , co ?

- mhmm

- to spadaj do domu, kup jakieś kwiaty i zaproś ją na kolację . I przyznaj jej rację .

Paweł popatrzył na kolegę i po chwili udał się do laboratorium.

- cześć, masz chwilę ? – zapytał cicho dziewczyny

- przeszkadzasz mi – odpowiedziała Asia wpatrzona w mikroskop

- przepraszam Cię za wczoraj

- tylko za wczoraj ? – zaczepnie odpowiedziała Asia ale widząc smutną minę Pawła powiedziała – teraz ja przepraszam.

- będziesz wolna dziś wieczorem ? Może pójdziemy do kina albo coś ?

- wolę albo coś – zażartowała Asia – Małgosia jest w Toruniu. Dzwoniła dziś wieczorem.

- jeżeli wolisz się spotkać z Gośką to … – Paweł

- spotkamy się w sobotę z Małgosią – przerwała dziewczyna – chodź już !

Radek wysiadł z samochodu i nagle stanął jak wryty widząc spacerującą niedaleko Kamińską

- Małgosia ? Kiedy wróciłaś ? – krzyknął radośnie

- no heej ! Wczoraj wieczorem. Ale tylko na kilka dni – powiedziała Małgosia – napijemy się Coli ?



- ślicznie wyglądasz – uśmiechnął się Radek – dlaczego tylko na kilka dni ?

- muszę załatwić parę spraw – Małgosia

- tęskniłem za tobą – Radek spojrzał poważnie na dziewczynę – zostań, proszę.

ciąg dalszy nastąpi !!

5 komentarzy:

  1. napisane przez ~biedroneczka
    około 3 lata temu
    fajna notka, no i szczęsliwe zakończenie. Jak miło,że Radek z Gosią znowu rozmawiają ze sobą. Pisz szybko dalszy ciąg. Czekam niecierpliwie na cd-ka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez Natalia
    około 3 lata temu
    jupii Małgosia wróciła ! Paweł z Joasią się kłócą - niedobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez Basieńka
    około 3 lata temu
    fajna notka i zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez Meggi
    około 3 lata temu
    noo całkiem przyzwoita nota. Pierwsza kłótnia zaliczona ,fajnie że Małgosia wróciła. Radek się ucieszył

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez QASIA
    około 2 lata temu
    bardzo fajnie się czyta o Pawle sprzed Kryminalnych

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję że jesteś !