- Mamoo, otwórz, proszę !! – Paweł już kilkanaście minut przemawiał do zamkniętej w łazience matki
- może wyważyć drzwi ? – zaproponował Darek
- chcesz ją jeszcze bardziej wystraszyć ? – Paweł – chodź, posprzątamy ten syf w kuchni. Może sama wyjdzie. Gdzie Ojca wyniosło ?
- pojechał do Warszawy – odparł Darek nalewając wodę do wiadra- a Ty byś mógł częściej zaglądać!
- sorry- odparł Paweł- Młody, coś blado wyglądasz.
- nie wkurzaj mnie – warknął Darek- jakaś grypa żołądkowa mi się przyplątała
- kiedy robiłeś badania ? – dopytywał się Paweł
- jutro mam termin . A co Ty taki żandarm, co ? – zniecierpliwił się Darek
- ktoś musi – wyszczerzył zęby Paweł- Młody, sam powinieneś się pilnować
- Paweł ja mam dość kazań ! Niedobrze mi się robi na samą myśl o białaczce i chemii ! Chce w końcu normalnie żyć ! Chodzić na imprezy, normalnie do szkoły !!
- nie rycz na mnie ! – zdenerwował się Paweł – wiem ,że dużo tracisz ale żyjesz ! A to najważniejsze !
- w dupie mam takie zycie ! – Darek trzasnął drzwiami pokoju
- Młody, nie tak szybko !- Paweł natychmiast wszedł za bratem- jeszcze 2 lata temu ryczałeś , że chcesz do domu! Idź po rozum do głowy i zacznij myśleć ! Chcesz zawalić to co lekarze osiągnęli z takim trudem ? Chcesz znowu tam wrócić ? Znajdą dawcę szpiku i będziesz mógł chodzić na imprezy i co tylko zechcesz ale na razie jest to niemożliwe !
- a co to znowu za krzyki ? – usłyszeli głos Matki
- o, cześć Mamo. Nic wielkiego. Ustawiam brata do pionu !- Paweł – Młody wypuść te muchy z nosa i chodz mi pomóc.
- co Wyście zrobili z kuchnią ? – załamała ręce Nowacka
- obiad się sfajczył , zaraz posprzątamy . Mamo, chcesz herbaty ? – Paweł uważnie obserwował zachowanie Matki
- gdzie ja połozyłam okulary ? – Nowacka bezradnie rozglądała się wokół
- pan Hilary zgubił swoje okulary – zażartował Paweł i podał Mamie przedmiot- zaraz przyniosę herbate.
- dziekuję , jesteś kochany Darku – uśmiechnęła się Nowacka.
Bracia spojrzeli na siebie smutno i zabrali się za sprzątanie.
- w ramach rozrywki mogę Cię zabrać na Sylwestra – ugodowo powiedział Paweł wychodząc
- nie potrzebuję łaski – prychnął Darek
- nie to nie, łacha po polu lata i kury goni – odgryzł się Paweł- jak zmienisz zdanie to powiedz. Wpadnę jutro. Trzymaj się.
W samochodzie odebrał telefon od Joli
- cześć, nie mogłem rozmawiać. Słuchaj , nie wciskam ci kitu bo sprawa była poważna. To nie jest rozmowa na telefon.Myślałem , że na Sylwestra idziemy do Michalskich? Kiedy mi to mówiłaś? Wybacz, ale nie przypominam sobie. Zobaczymy się wieczorem to pogadamy. Paa.
Paweł rozłączył i oparł się o kierownicę.Sytuacja zaczęła go przerastać.
Kilka dni przed zabawą sylwestrową spotkali się u Michalskich, żeby przygotować miejsce.
- Aśka, wpisz na listę zakupów balony ! - krzyknęła Małgosia – i konfetti !
- zwariowałaś ?? – Asia- konfetti odpada, chyba że będziesz to potem sama sprzątać !
- Jola, przyjdziecie ? – zapytał Radek dziewczyny siedzącej na kanapie- będzie super impreza !
- nie wiem, kilku moich znajomych wyjeżdza do Zakopanego. Mieliśmy jechać – odpowiedziała Jola obserwując Pawła.
- soczek dla Pani – Paweł podszedł do Asi ze szklanką w ręku- co tam u Ciebie ?
- dzięki – Michalska usiadła na dywanie- wszystko w porządku. A u Ciebie ?
- nawet nie pytaj – westchnął Paweł siadając obok- Ojciec w rozjazdach, Darek coś mi nieciekawie wygląda, z Mamą coraz gorzej
- o rany , jak późno – zreflektowała się Asia- umówiłam się z Robertem na mieście
- podrzucę się – Paweł – Jola, podrzucimy Asię , dobra ?
Późnym wieczorem Nowacki przeglądał notatki z wykładu, gdy zadzwonił telefon.
- no co jest, pali się ? – zapytał widząc , że to Radek dzwoni- Asia w szpitalu ?? Cholera! Jak to się stało ? Zabiję drania !
Paweł błyskawicznie ubrał kurtkę, buty i wybiegł na zewnątrz. Spod drzwi zawrócił po dokumenty i tak szybko jak tylko się dało dojechał do szpitala.
- i co ? – zapytał widząc Małgosię
- ma złamaną rękę i jest w szoku – wyjaśniła zadumana Kamińska- czułam , że to się tak skończy
- można do niej wejść ? – Paweł
- Radek jest z Nią – Gosia
Michalski wyszedł z sali i spojrzał na przyjaciół
- śpi, dostała leki uspokajające. Zgłosiłem to już policji chociaż nie chciała – powiedział Radek patrząc na ścianę
- mogę zostać ? – zapytał Paweł
- jasne, przyjazna dusza zawsze się przyda – blado uśmiechnęła się Małgosia przytulając się do Radka
ciąg dalszy nastąpi !
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
Smutno się zrobiło. Oby wszystko się dobrze skończyło:)
napisane przez Natala
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
uuu nie chciałabym być w skórze Roberta gdy Paweł go dorwie ! Może dziewczyna w końcu przejrzy na oczy. POzostało jeszcze tylko Jolę przegonić !
napisane przez xxxxxxxxxxxx
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
fajny blog , zajrzyj do mnie
szkoda że adresu nie zostawiłe/aś
Usuńnapisane przez ~Biedroneczka (Kasia)
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
Ciekawie się robi. Na horyzoncie pełno kłopotów.biedny Darek, szkoda chłopaka.Pozdrawiam
napisane przez Basieńka
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
smutne ale fajne
napisane przez Meggi
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
mam nadzieję ze Darek jest zdrowy. Jak widać Paweł ma pełne ręce roboty z bratem i Mamą. Ale jak dorwie Robercika to chyba rozniesie na strzępy !