2008/01/12

9


- Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej – stwierdził Paweł wchodząc do swojego pokoju

- 2 miesiące temu słyszałam zupełnie co innego – westchnęła Zofia – ktoś mi ciągle marudził , że już nie może na nas patrzeć i wysiedzieć w domu

- to nie ja !! – roześmiał sie Paweł – to pewnie Darek !

- akurat ! – odparował brat- ide spać. Dobranoc

- kurcze, chyba cierpię na płaskodupie – jęknął Paweł

- coo ? – zapytał Ojciec

- noo, po tylu godzinach jazdy mam zupełnie płaskie siedzenie czyli płaskod…- Paweł

- zrozumiałem- parsknął smiechem Piotr

- dobranoc- ziewnął Paweł i padł na łóżko.

1 września po rozpoczęciu roku szkolnego młodzież rozeszła sie do swoich klas.

- witam wszystkich po wakacjach – przywitała sie wychowawczyni pani Barbara Jasińska- dołączyły do nas dwie nowe osoby. Joasia Michalska i Jakub Stelmach. Mam nadzieję , że będziecie dobrze sie czuć w nowym towarzystwie.

- postaramy sie – odezwał sie Paweł

- w to nie wątpie Pawełku – wychowawczyni – a teraz kilka informacji i plan lekcji na jutro.

- może powspominamy jeszcze wakacje ?? – z przymilnym uśmiechem zapytał Radek

- Ty sobie wspominaj a my wracamy do szarej codzienności – Gosia

- czy ktoś jeszcze ma coś do powiedzenia czy mogę zacząć ? – zapytała p. Jasińska

- może pani – zachichotał Paweł

- och, dziekuję za pozwolenie . Czy skład samorządu klasowego się zmieni czy pozostanie taki jak w zeszłym roku ?

- zostawiamy tak jak było ! – odpowiedziała Justyna – wszyscy są za ?

- taaak ! – chórem odpowiedzieli wszyscy

- druga sprawa to wycieczki. Mamy zaplanowaną na ten semestr 3-dniową wycieczkę oraz 1=dniową. Wybierzcie miejsca i termin. Niestety opuściła nas pani Kołodziej z fizyki

- pewnie jak pomyślała , że znowu będzie sie z nami mordować to wolała sie zwolnić – roześmiał sie Paweł

- tak , zwłaszcza z Tobą ! – zawołała Sylwia

- cisza ! – uspokoiła młodzież p. Jasińska- zapiszcie sobie plan lekcji i zmykajcie do domów.Widzimy sie jutro na matematyce i godzinie wychowawczej !!

Przed szkołą na Pawła czekał Ojciec.

- cześć ! Podrzucić Was ?

- nie, przejdziemy sie – odpowiedziała Asia

- no to cześć ! Jedziemy po Darka a potem do sklepu ! – zawołał Paweł żegnając sie z przyjaciółmi

- wskakuj- Piotr

- niezłe auto. Służbowe ? – Paweł

- nie, ukradłem – zakpił Ojciec ruszając

- aa, to świetnie – Paweł – coś Ci gada w radiu

- komunikat do patroli, że ścigają przestępce. Nic dla mnie – powiedział Ojciec skręcając w prawo.

- miałeś skręcic w lewo ! Zawsze pomylisz !

- nie mogłeś powiedzieć ?

- Tato ! Jakim samochodem jedzie ten co go ścigają ?

- białym Oplem Vectrą- Piotr – o cholera ! Tu 116 , podaj numery rejestracyjne ściganego wozu ! Dzieki ! Właczam sie do akcji ! Scigany Opel o podanych numerach jedzie w kierunku Rynku ulicą Dworcową !

- super ! – ucieszył sie Paweł

- zapnij pas i trzymaj sie mocno. W razie czego to Ciebie tu nie ma . Jasne ?

- jak słońce !- odpowiedział Paweł zapinając pas – ucieknie Ci !

- nie ucieknie !- warknał Nawrocki i ostro ruszył do przodu. Zaczął sie pościg za przestępcą.

Kilka minut póżniej dołączyły do nich 2 wozy policyjne a uciekinier wjechał w ślepą uliczkę.

- zostań w samochodzie ! – krzyknął Ojciec do Pawła i wyskoczył z wozu Paweł obserwował z zainteresowaniem całą akcję aresztowania siedząc bezpiecznie w samochodzie.Z wrażenia zaschło mu w gardle. W koncu Ojciec wrócił do samochodu

- to było ekstra !! – zdołał tylko tyle powiedzieć z wrażenia Paweł

- ani słowa matce – zagroził Nawrocki – jak sie dowie to mi głowę urwie.


2008/01/05

8

Paweł powoli budził sie ze snu. Leniwie przeciągnął sie i zaczął wygrzebywać sie z ciepłego łóżka. Drzwi pokoju otwarły sie i zajrzała jego mama

- no nareszcie! Myślałam ze zapadłeś w spiączkę – zażartowała Nowacka

- cześć Mamo – przywitał sie Paweł – wczoraj tak nagle zniknęłaś

- musiałam trochę odreagować – usiadła na łóżku obok syna – ale będzie dobrze.

- nie ma innego wyjścia- Paweł – młody już wstał ?

- mmhmm, Radek z Asią czekają na Ciebie- Mama- więc radzę włączyć motorek!

- zepsuł sie – uśmiechnął sie Paweł – szkoda , że wakacje już sie kończą. Lece na śniadanie !

- szalone dziecko – pomyślała Zofia i odruchowo zaczęła składać ubrania porozrzucane po całym pokoju , potem jeszcze pościeliła łóżko i otwarła okno.

- cześć Łysolu ! – wrzasnął na całą kuchnię Paweł do brata

- problemu ze słuchem nie mam ! – odkrzyknał Darek

- co mówisz ?? -Paweł udawał ze nie słyszy

- chłopaki ! – Piotr jednym słowem uciszył synów

- oj tato ! Na żartach sie nie znasz ? – parsknął śmiechem Paweł – Młody, trzeba Ci jakąś chustę zafundować bo Ci sie łysa pała opali !

- Paweł ! – ostrzegawczym tonem znów odezwał sie Ojciec- jeżeli w sobotę ma być ognisko to trzeba nazbierać suchego drzewa.

- ok- Paweł – zjem śniadanie i zajmiemy sie tym z Michalskimi i Gośką.

- ja też mogę ? – zapytał Darek

- nie, bo sie pobrudzisz – zakpił Paweł robiąc unik przed kawałkiem ciasta . Niewiele myśląc rzucił w brata białym serkiem- to oznacza wojnę !

- cholera jasna ! Natychmiast spokój ! – zdenerwował sie Piotr . Bracia zdumieni spojrzeli na siebie, potem na Ojca i w kuchni zapadła cisza. Paweł dokończył śniadanie i razem z Darkiem wyszli na dwór.

- cześć Wujek. Nie wiesz co ugryzlo Ojca ? – Paweł

- chyba wiem. Praca ! Jakaś ciężka sprawa i chyba odwołają go z urlopu – wyjaśnił Krzysztof

- uu, no to fatalnie – Darek- cześć !

- no nareszcie ! Już myślałam ze tu zakwitnę – Asia

- fajnie byś wyglądała – Paweł – w sobotę robimy ognisko pożegnalne. Musimy nazbierać drzewa i chyba jakis prowiant by sie przydał

- to chłopaki niech się zajmą drzewem a my jedzeniem – podsunęła myśl Gosia

- ok- Radek

- ale entuzjazm – prychnał Paweł

- odwal sie. Starzy ledwo co przyjechali a już sie pokłócili – mruknał Michalski – chodż , trzeba wybrać miejsce !

Paweł z Radkiem wybiegli na łąkę i rozglądali sie za odpowiednim miejscem.

- może tam na dole ? Do lasu daleko – Paweł

- może być- Radek – trzeba znaleść kamienie i zrobić koło. Jakieś siedzenia też by sie przydały.

- przyniesiemy ławki sprzed domu a kamienie możemy przynieść z rzeki – Paweł – i wiesz co?

- no co ? – Radek

- pożyczę od wujka gitarę . Trochę pospiewamy – Paweł

- ok. To do dzieła – Radek- może duchy będą straszyć o północy

Nowacki spojrzał z politowaniem na kolegę i popukał sie w czoło.

Małgosia z Asią zrobiły listę niezbędnych produktów na ognisko.

- ile osób będzie ? – zaciekawiła sie Asia

- nie wiem, trzeba popytać – Gosia- ale sądze że będą wszyscy.Darek !

- noo ?

- mamy misję specjalną dla Ciebie – oznajmiła Kamińska

- jaką ??

- musisz zrobić listę osób , które na pewno przyjdą na ognisko – Asia – potrzebujemy to na jutro.

- załatwione – ucieszył sie Darek i poszedł do domu.

W końcu nadszedł wyczekiwany sobotni wieczór i zapłonęło ognisko. Rodziny Nowackich , Michalskich oraz Małgosia ciepło ubrani usiedli przy ogniu.

- Radek, ziemniaki to na końcu, jak będzie wiecej żaru – Zosia- teraz to kiełbaska, chlebek

- kurcze, jabłko mi wpadło ! – zawołała Asia oglądając upalony koniec kija

- co śpiewamy ? – zapytał Piotr

- „Stokrotka ” – wszyscy zawołali chórem

- ranyy, znoowu ?? – Paweł zrobił nieszczęśliwą minę ale zagrał na gitarze melodię do piosenki a Asia z Małgosią zanuciły

Gdzie strumyk płynie z wolna,
Rozsiewa zioła maj.
Stokrotka rosła polna,
A nad nią szumiał gaj.
Stokrotka rosła polna,
A nad nią szumiał gaj.

W tym gaju tak ponuro,
Że aż przeraża mnie.
Ptaszęta za wysoko,
A mnie samotnej źle.
Ptaszęta za wysoko,
A mnie samotnej źle.

Wtem harcerz idzie z wolna

Stokrotko dokumenty poproszę !! – przerwał piosenkę Paweł zwracając sie do Asi a u reszty wywołujac salwę smiechu.

- zaraz wracam – powiedział nagle Radek i pobiegł do domu

- Tato ! Musisz mi w czymś pomóc – powiedział tajemniczo Paweł i Nowaccy oddalili sie od reszty

- a ich gdzie poniosło ?? – zaciekawił sie Wujek

- mają jakieś tajemnice – odpowiedział Krzysztof Michalski

- szkoda , że sie już urlop kończy – Justyna

- noo, i znowu do szkoły – westchnęła Gosia

- Mamoo, załatwisz jakoś żebym była z Nimi w tej samej klasie ?? – poprosiła Asia

- kochanie, obiecałam Ci przecież . Co to jest ? – zapytała Justyna patrząc w mrok

- DUUUCHYY !! – krzyknęły Asia z Małgosią

Trzy białe postacie pokazały sie nagle dookoła zebranych wyjąc niemiłosiernie.

- uuuuuuu !! uuuuuu !! - jeden duch nagle objął Małgosię

- raaatuunkuu !! – krzyczała dziewczyna – Aśka ratuj !!

- uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu !! drugi duch zawył głośniej gdy dziewczyna zdarła z niego białe prześcieradło ukazując Pawła a pozostałe dwa uciekły .

- moje prześcieradła !! – załamała ręce Ciocia – ja Was zamorduję !!

- to będziemy straszyć bez prześcieradeł ! – zawołał z oddali Radek



Wakacje dobiegły końca i rodziny wyruszyły w drogę powrotną do domu.



Ciąg dalszy nastąpi !!!